1) To wszystko w liczbach
Kiedy słyszysz, że niektórzy ludzie mówią, że coraz więcej osób przyłącza się do internetu, a liczba osób aktywnie korzystających z internetu rośnie, automatycznie zakładasz, że wszyscy ci ludzie dostają się na jedną lub drugą stronę mediów społecznościowych. Prawda jest taka, chociaż liczba osób korzystających z Internetu wzrosła w kilku ostatnich latach kilkakrotnie, ale nie dzieje się tak z powodu zwykłych serwisów społecznościowych takich jak Facebook i Twitter. Być może z kilku innych powodów, takich jak zamiana długopisów i listów na pocztę elektroniczną, boom e-commerce i tak dalej. Nie mówię, że Facebook i Twitter nie zyskały popularności, ale ile z tych kont otwiera się codziennie, a nawet co tydzień? Niektóre z nich nie są nawet aktualizowane przez miesiąc. Tak więc, jeśli twoja strategia w mediach społecznościowych opiera się na rosnącej liczbie kont na Facebooku i Reddicie, czas na ponowne przemyślenie!
2) Jest prosty i bezpłatny
Pierwsze spojrzenie na pomysł sprawia, że wygląda on tak prosto i łatwo. Zgadzam się z tym w pewnym zakresie. Jest to łatwe dla dużych organizacji, które mogą zatrudniać menedżerów i analityków, którzy poświęcają swój czas na zrozumienie mediów społecznościowych i tego, jak ludzie reagują na pewne rzeczy. Ale co z codziennymi blogerami? Angażowanie ludzi nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Wszyscy wiemy, że ludzie lubią dzielić się tym, co ich interesuje. Uwielbiają dzielić się wszystkim, co wywołuje pewien poziom zainteresowania. Czy nie jest łatwo zrozumieć, że musisz pisać "interesujące" treści? Ale czym są "interesujące" treści? Wszyscy na Twojej stronie mogą mieć inne zainteresowania, nawet jeśli mówisz o jednej niszie (tam wkraczają mikropodemy). Musisz dowiedzieć się, co działa dla Ciebie (lub większości odbiorców). Potrzeba dużo czasu i poświęcenia, aby wymyślić dobre i ważne wyniki. Wykonanie badań i stworzenie treści wymaga dużo pracy. Wszystko to zdecydowanie nie jest za darmo! Oprócz czasu poświęconego na tworzenie treści, która nie ogranicza się tylko do "interesujących" artykułów zawierających ponad 500 słów, ale obejmuje także takie właściwości, jak filmy, audio, zdjęcia, infografiki i wszystko, co może angażować ludzi, może wymagać użycia płatnego oprogramowania lub może wymagać zatrudnić profesjonalnych ludzi. Tak czy inaczej, wyciąga on wolną część ze strategii mediów społecznościowych.
3) Ilość lub jakość?
Jeśli byłeś aktywny na scenie mediów społecznościowych, musiałeś spotkać tak wiele osób, które sprzedawałyby Fb Likes and Shares, obserwatorów Twittera, głosy G + i co nie. Na każdej stronie społecznościowej ludzie mają do dyspozycji obserwujących / znajomych / etc. A dlaczego nie mieliby sprzedawać tych usług? Są tysiące ludzi, którzy je kupują. Większość tzw. Guru mediów społecznościowych doradziłaby ci zainwestować fiverrę w wyznawców Twittera. Tak, dostajesz jak 10 000 obserwujących za zaledwie 10-20 $, ale ile z nich jest naprawdę zainteresowanych? Teraz spójrz na drugą scenę. Spędzisz 20 godzin pisząc bardzo ciekawe i pouczające treści na jeden określony temat. Ludzie czytają to i czują, że chcieliby usłyszeć od ciebie ponownie i naciśnij przycisk śledzenia (Twitter). Te osoby będą wracać do Twojej witryny po aktualizacji bloga i może zwrócić się do klientów i uzyskać niektóre prowizje. Czasem wiadro świeżej wody (czytajcie naśladujące jakość) jest więcej niż wystarczające dla jeziora pełnego słonej wody (czytajcie obserwatorzy ilości).
Czas zastanowić się nad strategią dla mediów społecznościowych, którą obserwujesz na swojej stronie. Chociaż media społecznościowe są ważną częścią ruchu, ale jest to trudna gra liczbowa, którą musisz złamać i zrozumieć, a następnie połączyć z działaniami SEO w celu uzyskania optymalnych rezultatów. Eksperymentowanie jest częścią mediów społecznościowych i nie wahaj się poświęcić więcej czasu na wyróżnienie się z tłumu.