Steve Jobs opuścił nas w 2011 roku, ale jego życie zawsze było i zawsze będzie inspiracją dla świata. Opowiedział całe swoje życie zaledwie trzema prostymi opowiadaniami w swoim przemówieniu na Uniwersytecie Stanforda.
Oprócz tego, co powiedział nam w tym przemówieniu, są jeszcze inne wspaniałe momenty Steve'a Jobsa Life, które są nam mniej znane. Oto niektóre z nich:
- Oto dlaczego Steve Jobs ogolił głowę
Steve Jobs miał długie włosy, kiedy jeździł po Indiach, a kiedy wrócił, ogolono mu głowę. Dobrze. za tym kryje się historia i tu jest w słowach Praca.
Steve Jobs, "To nie tak się stało. Chodziłem po Himalajach i natknąłem się na to, co okazało się świętem religijnym. Był tam baba, święty człowiek, który był świętym człowiekiem tego szczególnego święta, ze swoją dużą grupą zwolenników. Mogłem poczuć dobre jedzenie. Nie miałem wystarczająco dużo szczęścia, aby długo czuć zapach dobrego jedzenia, więc zawędrowałem, aby złożyć wyrazy szacunku i zjeść obiad. Z jakiegoś powodu ten baba, widząc, jak siedzę, jedząc, natychmiast podszedł do mnie i usiadł i wybuchnął śmiechem. Nie mówił zbyt dobrze po angielsku, a ja mówiłem trochę po hindi, ale próbował prowadzić rozmowę, a on po prostu toczył się po ziemi ze śmiechu. Potem złapał mnie za ramię i zabrał mnie na ten górski szlak. To było trochę zabawne, ponieważ były tu setki Indian, którzy podróżowali przez tysiące mil, by spędzać z nim czas na dziesięć sekund i natknąłem się na coś do jedzenia, a on ciągnie mnie po tej górskiej ścieżce. Do góry tej góry dochodzimy pół godziny później, a na szczycie tej góry znajduje się ta studnia i staw, a on zanurza moją głowę w wodzie, wyciąga z kieszeni brzytwę i zaczyna golić moją głowę. Jestem całkowicie oszołomiony. Mam 19 lat, w obcym kraju, w Himalajach, a tu jest ta dziwaczna baba z Indii, która właśnie odciągnęła mnie od reszty tłumu, goląc moją głowę na szczycie tego górskiego szczytu. Wciąż nie jestem pewien, dlaczego to zrobił. "
- Niemożliwe, pomniejsz to
Kiedy inżynierowie pracujący nad pierwszym iPodem ukończyli prototyp, zaprezentowali swoją pracę Steve'owi Jobsowi za jego zatwierdzenie. Praca bawiła się urządzeniem, sprawdzała go, ważyła w jego rękach i natychmiast go odrzuciła. To było zbyt duże.
Inżynierowie wyjaśnili, że po prostu nie można go zmniejszyć. Jobs milczał przez chwilę. W końcu wstał, podszedł do akwarium i wrzucił iPoda do zbiornika. Po dotknięciu dna, bąbelki unoszą się do góry.
"To są pęcherzyki powietrza" - warknął. "Oznacza to, że jest tam miejsce. Zmniejsz to. "
Ten post jest dedykowany Steve'owi Jobsowi, naprawdę za Tobą tęsknimy.